W tym artykule chciałabym zwrócić się do wszystkich z Was, które same są częścią jakiegoś zespołu. Lubicie pracę z ludźmi? Co Waszym zdaniem jest najważniejsze w pracy zespołowej? Co sprawia, że macie chęć i motywację robić najlepszą robotę, a co Was zniechęca?
Wszystkie wiemy, że aby lubić swoją pracę, musimy się w niej przede wszystkim dobrze czuć. Jaka atmosfera powinna być w Twoim zespole, żebyś lubiła w nim pracować?
Z mojej perspektywy jest kilka takich czynników. Najważniejsze to być dla siebie nawzajem człowiekiem, po prostu. Szanować się, swoją inność i odmienne zdania. Różne podejście do pracy i inne postrzeganie świata. Odmienne wartości i cele w życiu. Dopiero kiedy będziemy się traktować jak ludzie, będziemy mogli widzieć w sobie partnerów do pracy, a potem dopiero tworzyć efektywne zespoły.
Budując każdy zespół proponuję zacząć od poznania się lepiej. Możecie skorzystać z metody Personal Maps z książki „Managing for Happiness” Jurgena Apello opisanej krótko przeze mnie tutaj albo z metody Pajączka Wartości, o której rozmawiałam z Moniką Braun w podcaście o retrospektywie, który możesz znaleźć tu.
Warto się dowiedzieć czegoś więcej o swoich koleżankach i kolegach, warto poznać nawzajem swoje mocne i słabe strony. Do tego polecam Wam przede wszystkim badanie Strenghts Finder, ale też MBTI albo DISC*, 16personalities** – na rynku jest całe mnóstwo narzędzi, z których można skorzystać. Jeśli chodzi o to pierwsze narzędzie to zachęcam Was do odwiedzenia bloga najlepszego, moim zdaniem, specjalisty w tym zakresie – Dominika Juszczyka.
Fajną opcją jest też napisanie dla siebie nawzajem instrukcji obsługi. Możesz jako członkini zespołu napisać w jakich godzinach jesteś najbardziej efektywna, kiedy lubisz iść na kawę, w jaki sposób będziesz oznaczać, że nie chcesz by Ci teraz przeszkadzano, czego oczekujesz od współpracowników i czego potrzebujesz, żeby pracować najbardziej efektywnie. Jeśli każda członkini i członek zespołu napisze taką instrukcję, a potem się nimi wymienicie, będziecie od razu wiedzieć jak z kimś pracować i zaoszczędzicie dużo czasu i nieporozumień.

A co do nieporozumień. Uszanuj je. W każdym zespole się zdarzają, więc w Twoim na pewno też będą. Dbajcie tylko o to, żeby nie eskalowały i żebyście się spierali na poziomie opinii i rozwiązań, żebyście nie robili „prywatnych wycieczek” i nie oceniali się nawzajem.
Kolejnym ważnym aspektem budującym fajne środowisko pracy jest szczerość – wobec siebie, wobec kolegów, podwładnych i przełożonych. Co nam z tego, że zataimy jakąś informację, skoro ona i tak, prędzej czy później, wyjdzie na jaw? Propagując szczerość w zespole, w którym jesteś, sprawiasz, że wszystkim lepiej się w nim pracuje. Szczerość i transparencja – każdy wie co inna osoba robi, na czym się skupia i jakie są nasze wzajemne cele – jako poszczególnych ludzi jak i całego zespołu. Jeśli każdy sobie “dłubie” na boku i nie dzieli się transparentnie postępami, jak możemy sprawdzić i mieć pewność, że podążamy we właściwym kierunku? A tak przy okazji, czy Ty wiesz, że podążasz we właściwym kierunku? Czy to co robisz jest zgodne ze strategią i celami firmy, dla której pracujesz, Twoich szefów i podwładnych, kolegów i koleżanek?
Z mojej perspektywy w zespole mega ważne jest nastawienie do wyzwań. Możemy wszyscy się wkurzać, kiedy pojawi się coś trudnego, ale możemy też podchodzić do tego jak do wyzwania, z ciekawością. Życie jest jakie jest, praca też. Nie ma roboty idealnej, idealnego zespołu, idealnego dopasowania ludzi. Co dzień może się zdarzyć coś nieprzewidzianego. Bez względu na to czy na co dzień się lubicie czy nie, jutro może być inaczej. Czy warto się przez to załamywać?
Ja w swojej pracy stosuję jedną skuteczną zasadę – poczucie humoru zawsze na pierwszym miejscu. Coś się pieprzy? Obróćmy to w żart. Ktoś Cię wkurzył? Wyśmiej to. Nie zrozumcie mnie źle, nie chodzi mi o śmianie się z ludzi czy żarty zawsze i wszędzie. Chodzi mi raczej o to, żeby się nie łamać i czasem po prostu stwierdzić “pieprzę to, nie robię” i iść przygotować popcorn. Luz. W zespołach, z którymi pracuję uwielbiam to, że możemy sobie robić śmieszki-heheszki. Luźna atmosfera w pracy to jest tak naprawdę mój numer jeden. Dopiero jak to jest, to mogę pracować ciężko, mogę realizować trudne zadania i prowadzić poważne negocjacje. Dopiero mając luźną atmosferę w zespole, w którym pracuję na co dzień, mogę zastanawiać się nad tym czego jeszcze mi brakuje, żeby dawać z siebie wszystko.
Traktowanie się nawzajem z szacunkiem, poznanie swoich wad i zalet, wspólne cele, szczerość i pozytywne nastawienie – to moje top 5 jeśli chodzi o pracę w zespole. A jakie jest Twoje? Co jest dla Ciebie najważniejsze? Czego oczekujesz od swoich koleżanek i kolegów a co zawsze dajesz od siebie?
Jeśli ten temat Cię zainteresował – daj mi znać, postaram się go dla Ciebie pogłębić w przyszłości 🙂
*Więcej o MBTI i DISC możesz znaleźć w moim podcascie: tutaj.
**Test po polsku, podobny do MBTI: 16personalities.com/pl