No cóż, przede wszystkim dlatego, że nikt tego za Ciebie nie zrobi. A temat jest w cholerę ważny i ciągle tabu, niestety.
W sieci można znaleźć dużo badań na temat aktualnego stanu zdrowia psychicznego całego naszego społeczeństwa, również z wyszczególnieniem kobiet. Dlaczego jest to ważny temat dla mnie? Dlatego, że to, czego nam często naszym zdaniem brakuje wynika właśnie z zaniedbań w tej sferze. Jak boli Cię ząb to idziesz do dentysty, jak czujesz dyskomfort okolic intymnych to umawiasz się na wizytę u ginekologa, nawet świadomość wpływu hormonów mamy wyższą i chodzimy do endokrynologów. A co robisz jak masz niskie poczucie własnej wartości? Co robisz jak nie widzisz sensu w swojej pracy, nie masz ochoty spędzać czasu z bliskimi, czujesz się przemęczona?
Nie chcę w tym wpisie poruszać tematów poważnych chorób. Nie posiadam takich kompetencji, żeby Wam powiedzieć jak radzić sobie z depresją, współuzależnieniem czy jakąkolwiek inną chorobą lub zaburzeniem. Chcę tylko dać Ci znać, że jeśli źle się czujesz “w środku” to to też jest ważne. Poważnie wpływa to na Twoje życie, funkcjonowanie, karierę, poczucie szczęścia. Bez dobrze przepracowanych problemów z dzieciństwa, konfliktów domowych czy nieporozumień w pracy nie będziesz w stanie zbudować wartościowego obrazu siebie w swoich własnych oczach. A wiadomo, że inni widzą taki obraz, jaki same wykreujemy.

Zwróćcie też uwagę na to, że niektóre schorzenia psychiczne dużo częściej są diagnozowane u kobiet niż u mężczyzn*. Musimy dbać o siebie w sposób szczególny, słuchać swojej intuicji, ufać sobie i w siebie wierzyć. Podkreślam znów, że nie mam tutaj na myśli, że nasze, kobiece choroby są ważniejsze. Mężczyźni też powinni o siebie dbać, ale jest to temat na zupełnie inny artykuł.
Jeśli jesteś od jakiegoś czasu niezadowolona, przemęczona (bo np. opiekujesz się dzieckiem albo szukasz nowej pracy) – zajmij się najpierw swoimi uczuciami i emocjami. Kiedyś słyszałam taką mądrą myśl, że nie można odchodzić z danego miejsca pracy sfrustrowanym, bo się tę frustrację przeniesie do nowej firmy. Sama wiem jak to jest! Kiedyś też odchodziłam z jednej firmy bardzo zniesmaczona i niesamowicie rozżalona z różnych powodów. Ta pretensja została we mnie bardzo długo i mimo że w nowym miejscu było zupełnie inaczej, emocje pozostały. Każde małe niepowodzenie zamieniało się w żal, a jak coś szło nie po mojej myśli to doszukiwałam się drugiego dna i brałam to do siebie. Pomyśl jak to jest u Ciebie. Jeśli chcesz jakiejkolwiek zmiany swojej sytuacji, powiedzmy zmiany pracy, czy wiesz co Cię do tego skłania? Czy wiesz co Ci nie pasuje na obecnym stanowisku, co zmieniłabyś w danym środowisku, co chcesz zostawić za sobą? Jeśli nie – odpowiedz sobie na te pytania. Jeśli już wiesz, zastanów się jak bardzo jest to kwestia tego miejsca a jak bardzo Twojej percepcji, Twoich emocji, może zranionej dumy. My, kobiety, też mamy dumę i również łatwo ją urazić. Nie mówię, że mamy od tego uciekać, ale zachęcam Cię do zrozumienia siebie i swojego podejścia.
Nie bierz wszystkiego do siebie. Rób swoje. Ufaj sobie. Jeśli tego nie umiesz – naucz się. Nie bój się zasięgnąć opinii psychologa, spróbować terapii czy coachingu.
Przede wszystkim zaadresuj te negatywne emocje i zadbaj o swój wewnętrzny dobrobyt.
*Mam na myśli płeć społeczno-kulturową, więcej o tym możesz przeczytać tutaj: https://jms.ump.edu.pl/uploads/2011/5/394_5_80_2011.pdf